Czy gipsowe tynki maszynowe nadają się do malowania bez konieczności robienia na nich gładzi?
Wszystko zależy od oczekiwań klienta, niektórzy akceptują efekt inni są rozczarowani kiedy tynkarze mówili, że „tynki są tak zrobione, że tylko malować.” Bo w malowaniu tynków maszynowych nie ma błędu, jest oszczędność dla klienta i duże ryzyko ugrzęźnięcia na poprawkach dla malarza.
Ale jak zdecydować czy malować czy jednak wygładzić przed malowaniem? Przeczytaj, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz działalność w branży wykończenia wnętrz.
Efekt malowania tynków maszynowych jest odległy od tego czego można się spodziewać na wygładzonych ścianach. Aby się o tym przekonać wystarczy przetrzeć dłonią fragmenty tynkowanych ścian przed malowaniem. Wyczuwalne nierówności i drobne wypukłości wyjdą pod farbą. Plamki spoiwa i wysolenia spowodują różnice w chłonności tynku mimo zastosowania emulsji gruntującej. W tych miejscach farba może odkładać się w innej grubości.
O ile środkowe fragmenty ścian nie muszą budzić wątpliwości to w kątach i miejscach wyjścia instalacji nie jest już tak ładnie. Problematyczne są też podtynkowe narożniki które często wystają lekko ponad warstwę tynku lub zaczynają korodować.
Bardzo szybko po malowaniu tynku maszynowego ujawni się historia jego nakładania, nieodpowiednie warunki czy chwilowe przemarznięcie podczas wiązania zostawiają ślady niewidoczne przy odbiorach tynków. Defektów na tynku nie da się ukryć pod grubą warstwą farby, miejscowe naprawy uwidocznią się odpowiednio oświetlone. W takich wypadkach oszczędność zamienia się w nerwy i straty.
Wyjście z propozycją wykonania gładzi na tynku maszynowym w odbiorze klienta może być próbą naciągnięcia go na dodatkowe koszty. Wiemy, że malowanie tynków maszynowych bez robienia na nich gładzi to z pozoru banalne zadanie. Dopiero po wyschnięciu farby można ocenić efekt. Dlatego zalecam zrobienie próby w jednym pomieszczeniu i uzyskanie wyraźnej odpowiedzi klienta, że efekt końcowy akceptuje. To działa – w ten sposób unikaliśmy wielu nieporozumień. Zazwyczaj kończyło się na robieniu gładzi w całości albo w wybranych pomieszczeniach wykańczanego domu. Wyraźna akceptacja efektu takiego malowania to zielone światło dla malarza.
Jeśli musisz malować tynki maszynowe w nowym domu klienta bo "są tak zrobione, że tylko malować" to musisz się zabezpieczyć. Poproś klienta o podpisanie oświadczenia, że został poinformowany o tym, że ściany nie będą gładkie i równe po malowaniu. Z tym oświadczeniem to żart ale poinformuj klienta, który chce u siebie malować tynki maszynowe o tym ,że efekt może odbiegać od jego oczekiwań zanim przystąpisz do pracy. Oszczędzisz sobie nerwów. My już tak robimy, serio.
W przypadku gładzi na tynkach mamy do czynienia z gładką jednakową powierzchnią a co najważniejsze identyczną chłonnością na całej płaszczyźnie. Na tynkach maszynowych zacieranych na gładko chłonność podłoża różni się znacznie miejscami.
Zastosowanie farby podkładowej na tynku pomoże wykryć drobne defekty i wyrówna chłonność podłoża. Na takim podkładzie łatwiej jest zrobić poprawki. Lekkie przetarcie papierem ściernym usunie delikatne nierówności. Większe ubytki i nierówności należy naprawić przed zastosowaniem farby podkładowej. Jeśli na tynku nie ma warstwy kurzu to farba podkładowa może zastąpić gruntowanie. Należy zaznaczyć, że wszelkie prace malarskie wykonujemy na dobrze wyschniętym tynku, w innym przypadku szansa na telefon z reklamacją jest bardzo duża. Wilgoć zawarta w głębszych warstwach tynku zamknięta pod powłoką farby spowoduje jej pękanie lub pęcherze.
Nawet prawidłowo wykonane tynki maszynowe mają delikatną wyczuwalna fakturę, której nie pokryje 60 -70 mikronowa warstwa farby. Jak wspomniałem na początku taki efekt jest akceptowalny i nie będzie problemem dla niektórych właścicieli mieszkań. Podejmując się malowania tynków maszynowych bez robienia na nich gładzi warto przyjrzeć się dokładniej tynkom, bo oszczędność dla jednego może skończyć się udręką dla drugiego.
Praktycznie
Mała firma budowlana
Mała firma budowlana
Praktycznie
Praktycznie
Manufaktura Wnętrz
Firma Manufaktura Wnętrz działa w branży budowlanej. Specjalizujemy się w remontach i wykończeniu domów. Pracujemy na Dolnym Śląsku w okolicach Świdnicy, Świebodzic i Wałbrzycha. Czasem piszemy do branżowej prasy. Prowadzimy firmowego bloga.