EasyMax WP II to agregat malarski z własnym zbiornikiem na farbę o pojemności około jednego litra. Własny zbiornik i akumulatorowe zasilanie czynią z niego całkowicie mobilne urządzenie gotowe do pracy w kilka minut w różnych warunkach. Główne zalety tej maszyny stanowią też jej główne ograniczenia, z tego powodu jest to agregat raczej uzupełniający park maszynowy firmy malarskiej.
Urządzenie świetnie sprawdza się w przypadku malowania pomieszczeń wielokolorowych gdzie przygotowanie agregatu do zmiany koloru idzie dużo sprawniej niż przygotowanie kuwet i wałków tym samym koszty eksploatacji przemawiają za tym małym urządzeniem od Graco. Producent Graco pisze, że jest to urządzenie do prac konserwujących, do napraw powierzchni malowanych zwykłymi agregatami natryskowymi, do malowania powierzchni do 50m2. My używaliśmy maszyny przez kilka miesięcy malując od kilku do kilkuset metrów dziennie. Zużyła się przy tym malowaniu plastikowa iglica, puściły uszczelki przy pompie, pękł elastyczny przewód ssący ale silnik działał bez zarzutu. Chlapanie i dziwne wibracje urządzenia uniemożliwiły malowanie, czasami mimo pracy pompy agregat nie podawał farby. Trzeba podkreślić że było to ekstremalne użytkowanie agregatu na potrzeby zlecenia, trudno o podobne warunki, mimo tego urządzenie sprawdziło się bardzo dobrze.
Gotowość EasyMaxa do pracy to jego najmocniejsza cecha. Dobranie dyszy, nalanie farby do zasobnika, napełnienie układu, próbne pryśnięcie z regulacją ciśnienia doświadczonemu malarzowi zajmie nie więcej niż 5 minut. Podobnie jest przy zmianie kolorów podczas malowania. Dzięki specjalnym wkładkom na farbę zbiornik pozostaje czysty w środku. Wkładki można zastąpić woreczkami śniadaniowymi które idealnie pasują chociaż są mniej trwałe i łatwiej je rozerwać. Sto sztuk woreczków kosztuje kilka złotych. Oszczędność czasu i pracy jest ogromna bo woreczek po prostu się wyrzuca.
Do malowania tym małym bezprzewodowym agregatem malarskim trzeba się przyzwyczaić. W agregatach malarskich sam pistolet do malowania waży niewiele, farba do pistoletu pod ciśnieniem jest dostarczana przewodem. EasyMax od Graco ma pompę, silnik i pistolet w jednej zgrabnej obudowie przez co waży dużo więcej niż pistolety agregatów przewodowych. Masa urządzenia zmienia się w miarę ubywania farby ze zbiornika, prowadzenie go w prostej poziomej linii na początku może sprawiać problemy. Urządzenie ma moc. Rozpylanie gęstej lateksowej farby idzie bez problemu. Dźwięk silnika i wydostającej się pod dużym ciśnieniem farby świadczy o tym że, to nie jest zabawka. W zależności od gęstości farby można regulować ciśnienie w agregacie w celu uzyskania optymalnych parametrów malowania. Ten agregat przeznaczony jest to używania wyłącznie z farbami wodorozcieńczalnymi. Pylenie podczas pracy jest mniejsze niż w przypadku malowania dużym agregatem hydrodynamicznym. Pomalowanie ściany o boku 5 na 2,5 metra zajmuje kilka minut tyle że na jednym podczepionym zbiorniku z farb ą da się pomalować do 8 metrów kwadratowych. Dolewanie farby do urządzenia nie jest problematyczne. Cała operacja mieści się w sześciu krokach, nie wliczając w to wciśnięcia blokady bezpieczeństwa:
Przerwy podczas malowania przy tej maszynie zdarzają się jeszcze z powodu wyczerpania akumulatorów oraz zapchania się dyszy. Dwa dołączone do zestawu akumulatory wystarczą aby sprawnie pracować. Kiedy jeden się wyczerpie, zmiana na drugi jest ekspresowa. Akumulatory charakteryzują się błyskawicznym czasem ładowania.
Filtr przed dyszą nie zawsze przechwyci zabrudzenia z farby. Zapchanie dyszy objawia się całkowitym lub częściowym ograniczeniem przepływu farby. Odwracalne dysze ProSpray małego agregatu Graco łatwo odetkać. Wystarczy spuścić ciśnienie z pistoletu przez podniesienie dźwigni trybu pracy, obrócić dysze w przeciwnym kierunku i znów zmienić tryb pracy. Pistolet trzeba skierować najlepiej do pustego wiadra lub worka na śmieci. Wciśniecie spustu pistoletu spowoduje wyrzut wąskiego strumienia farby i odetkanie dyszy. Należy przy tym uważać, farba wydostaję się pod dużym ciśnieniem.
Specjalna elastyczna konstrukcja węża ssącego umożliwia malowanie pistoletem przy sporym przechyleniu. Dzięki temu można malować sufity bez obawy o zapowietrzenie układu.
Producent, firma Graco podaje kilka zaleceń aby EasyMax długo działał sprawnie. Normalne czyszczenie układu pompy i układu dyszy pistoletu polega na kilkukrotnym przepłukiwaniu czystą wodą, czyszczeniu pojemnika na farbę oraz węża ssącego. Dysze malującą można odwrócić w odwrotnym kierunku i przepuścić przez nią wodę. Jak w innych agregatach do malowania podobnie w EasyMaxie trzeba wyczyścić filtr. Filtr z dyszą stanowi jeden zespół dokręcany do pistoletu. Co jakiś czas trzeba do układu pompy wpuścić kilka kropel dołączonego do zestawu oleju. Kiedy w czasie malowania maszyna zaczyna chlapać może to oznaczać zabrudzenie małego plastikowego tłoczka wewnątrz. Wyczyszczenie go na jakiś czas przywróci maszynie normalną sprawność. Instrukcja do agregatu przewiduje problemy jakie mogą zdarzyć się w czasie malowania. Większość z nich da się rozwiązać jeszcze na budowie. Na stronie producenta znajduje się polska instrukcja.
Nasz EasyMax potrzebował wymiany wszystkich wewnętrznych komponentów, stare zostały dysze, walizka, akumulatory z ładowarką i obudowa. Koszt takiej naprawy wyniósł 1200 zł ale maszyna znów pomaga nam w pracy z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Nowy agregat kosztował około 2500 zł, były to dobrze ulokowane pieniądze. Na Allegro można znaleźć tańszego dostawcę, mieliśmy jednak wątpliwości o dostępność serwisu.
DOPISEK
Po kilku latach od publikacji tego artykułu muszę dodać, że:
Malowanie agregatem nawet tak małym jak EasyMax w pomieszczeniach zamieszkanych, umeblowanych ze względu na pylenie nie jest dobrym pomysłem. Dlatego firmy zajmujące się głównie odnawianiem wnętrz nie znajdą pomocnika w agregacie malarskim.
Praktycznie
Praktycznie
Mała firma budowlana
Mała firma budowlana
Praktycznie
Manufaktura Wnętrz
Firma Manufaktura Wnętrz działa w branży budowlanej. Specjalizujemy się w remontach i wykończeniu domów. Pracujemy na Dolnym Śląsku w okolicach Świdnicy, Świebodzic i Wałbrzycha. Czasem piszemy do branżowej prasy. Prowadzimy firmowego bloga.